czwartek, 23 maja 2013

Rozdział 4



5 minut tyle trwała cisza na sali, A wydaje sie jakby to była wieczność. Jeszcze jeden głos na tak i przechodzimy. No błagam no! Uniosłam lekko głowę do góry by spojrzeć na Patricie która miała łzy w oczach zresztą tak samo jak ja. Simon błagam no!
- Tak jak Louis uważam że jesteście bardzo młode, jednakże macie wielki talent... - Urwał, ręce zaczęły mi się trząść.
- Jednakże mam zamiar zobaczyć na co was stać, jestem na tak! - Krzyknął. Oczy zrobiły mi sie jak 5 złoty. Patricia zaczęła piszczeć a chwile później zagarnęła mnie do wielkiego uścisku. Wtuliłam sie w nią z niedowierzeniem. Patricia podziękowała, bo niestety nie mogłam wyrzucić z siebie słowa, i wyszłyśmy. Porozmawiałyśmy chwile z Prowadzącym (Dermot O'Leary) I ruszyłyśmy to sali w której byli inni uczestnicy. Co niektórzy nam pogratulowali, a co niektórzy wyglądali jakby chcieli zabić nas wzrokiem. Nie zwracałam na nich większej uwagi bo nie mogłam wydusić z siebie słowa za to Patricia. Boże jak sie rozgadała nie mogła przestać więc postanowiłam wyjść na dwór zaczerpnąć świeżego powietrza. Rozejrzałam sie dookoła nie było wielu osób, tylko kilka osób które wyszły zapalić czy coś. Ja też musiałam zapalić korzystając z okazji że nie ma Patty która tego nienawidziła. Zaciągnęłam sie dymem nikotynowym i zamknęłam oczy.
- Ładne dziewczyny nie powinny palić- Dobiegł głos zza moich pleców. Gwałtownie odwróciłam sie do tyłu by ujrzeć, znajomą sylwetkę a dokładnie chłopaka na którego wpadłam dzisiaj 2 razy. Chłopak uśmiechnął sie a nasze oczy spotkały się. Jego czekoladowe tęczkówki były piękne, można był w nich utonąć.
- Brudny jestem?- Zapytał ocierając swoją twarz. Otrząsnęłam sie u uśmiechnęłam delikatnie.
- Nie, Nie - Zaprzeczyłam, kręcąc głową. - Czy ty mnie śledzisz?- Dodałam po chwili, na co chłopak sie zaśmiał.
- Zwariowałaś? Chciałem wam pogratulować ale wyszłaś.- Pokiwałam głową i uśmiechnęłam się.
- A jak tobie poszło? - Zapytałam przypominając sobie że on też brał udział.
- Dobrze, przeszedłem. - Uśmiechnął sie i nie mogłam sie powstrzymać po prostu go przytuliłam. Odsunęłam sie od niego i wbiłam wzrok w podłogę.
- Przepraszam -
- Nic sie nie stało, Skoro oboje przeszliśmy to może to uczcimy? Ty, ja , jakiś obiad ?? - Zapytał nieśmiało a ja podniosłam swój wzrok.
- em... J-Jasne - Zająkałam sie a George uśmiechnął sie szeroko po czym wsunął mi do ręki jakąś karteczkę.
- Ludzie Charlotte wszędzie cie szuka... Czy ty pali... O cześć George! - Oboje z Georgem zaśmialiśmy sie z Patrici która pojawiła sie z nikąd.
- Przynajmniej jedno zdanie skończyłaś. - Zaśmiałam sie, a Patts stanęła obok mnie i wpatrywała sie w Chłopaka, Szturchnęłam ją na co głośno krzyknęła.
- TO ja sie zbieram do zobaczenia Char- Odwrócił sie plecami od nas i zaczął sie oddalać. Patricia spojrzała na mnie wzrokiem typu "Gadaj co sie tu działo bo cie zajebie", Zaśmiałam sie sama do siebie i udałyśmy sie do taxi, gdyż dopiero jutro miałam zdawać egzamin na prawo jazdy. Oparłam głowę o szybę i taksówka ruszyła. Po 30 minutach jazdy byłyśmy już pod domem. Wysiadłyśmy z taksówki i od razu wleciałam do domu.
- Kuchnia,Kuchnia,Kuchnia Jeść!!- Wymamrotałam pod nosem i udałam sie do kuchni, otworzyłam lodówkę i gwałtownie odwróciłam sie w stronę otwierających sie drzwi w których stała zmoknięta Patricia. Nie mogłam sie powstrzymać wybuchłam śmiechem.
- C-Co ci S-sie stało? - Powiedziałam nie mogąc powstrzymać śmiechu.
- Nie wyłączyłaś zraszaczy w ogrodzie idiotko! - Wykrzyczała i jak zmokła kura zawlekła sie do łazienki. Opanowałam swój śmiech i wróciłam do buszowania po lodówce. Nie było w niej nic ciekawego więc nastawiłam wodę na herbatę i usiadłam na kanapie. Kiedy Czajnik zagwizdał, ktoś zapukał do drzwi i to gwałtownie. Podskoczyłam delikatnie i udałam sie w stronę drzwi, Złapałam za klamkę i je uchyliłam. Kiedy zobaczyłam kto tam stoi gwałtownie zamknęłam drzwi niestety przeszkodził mi. Po chwili dostał sie do sierodka.
- Chce pogadać - Wymamrotał.
- Nie mamy o czym - Odpowiedziałam krzyżując ręce na piersi.
- Charlotte kocham cie i przysięgam to było tylko i wyłącznie raz, nigdy więcej cie nie zdradzę, proszę daj mi jeszcze jedną szanse. Char ja cie kocham!- Powiedział na jednym oddechu po czym wpił sie w moje usta, Próbowałam go odepchnąć niestety bez skutku. Przestałam sie opierać i postanowiłam poczekać aż skończy. Kiedy w końcu się ode mnie odkleił, przytulił mnie mocno i przyrzekł że nigdy tego nie zrobi.
- Daje ci ostatnią szanse, a teraz wyjdź. - Wskazałam palcem na drzwi a ten cmoknął nie w polik i posłusznie wyszedł. Westchnęłam głęboko i odwróciłam się by ujrzeć Patricie ze skrzyżowanymi rękami na piersi i wnerwionym wyrazem twarzy. Szlak Widziała- pomyślałam i udałam sie do kuchni udając że nic sie nie stało. Zalałam herbatę wodą z czajnika i wróciłam na kanapę. Włączyłam Program gdzie akurat leciał "Harry Potter i Insygnia Śmierci" Patricia usiadła obok i skarciła mnie wzrokiem. Wzruszyłam ramionami i wsadziłam rękę do kieszenie gdzie poczułam kawałek papieru. Wyjęłam go i delikatnie rozłożyłam. Był na nim numer telefonu i dopiską "Napisz Geroge x" Uśmiechnęłam sie do kartki i wyjęłam telefon. Wpisałam do telefonu numer który widniał na kartce pod imieniem "George x"

Z tego co widniało na kartce wywnioskowałam że mam napisać? Charlotte x- Wcisnęłam wyślij a Patricia spojrzała na mnie pytającym wzrokiem.

Tak miałaś napisać, I cieszę się że napisałaś : ) G x - Odczytałam wiadomość i uśmiechnęłam się mimowolnie.

Jak miałabym zapomnieć skoro wleciałam na ciebie dzisiaj chybaa 100 razy

Prawda. To jak jutrzejsza kawa jest nadal aktualna?- spojrzałam na ekran i zastanowiłam się chwile. Spojrzałam na Patricie która stała za mną i czytała wiadomości. Pokiwała głową na tak.

Jasne, o 13 w Starbucks? -

Pewnie, nie mogę się doczekać! Do jutra x - Odłożyłam telefon i opadłam plecami na kanapę, wgapiając się w sufit. Niespodziewanie Patricia usiadła na moim brzuchu i zaczęła mi się przyglądać.

- Idiotka z ciebie wiesz? - spojrzałam na nią z niezrozumieniem, zeszła ze mnie i udała się w stronę kuchni. Pięknie teraz nie będzie się do mnie odzywać tylko co ja znowu zrobiłam?
- Coś się stało - Zapytałam niepewnie odwracając głowę w jej stronie.
- Ty jeszcze pytasz?! Wróciłaś do tego pajaca idiotko! Myślisz że nie widziałam?- Wykrzyczała, odwróciła się w moją stronę i skarciła mnie wzrokiem. Gdyby wzrok mógł zabijać leżała bym teraz na podłodze zwijając się z bólu.
- Patt ja ci to wytł-- - Przerwał mi dzwonek do drzwi. I na zegarek który wskazywał godzinę 23:38. Swój wzrok zatrzymałam na Patrici która wzruszyła ramionami i zniknęła za drzwiami swojego pokoju. Wstałam z kanapy i spojrzałam przez wizjer. Otworzyłam drzwi.
- Ciociaa!- Przytuliłam ją mocno, i wpuściłam do sierotka zamykając drzwi na klucz. Usiadłyśmy razem na kanapie a ciocia zaczęła rozglądać się po domu.
- a Gdzie Patricia?- Zapytała z zaciekawieniem.
- W pokoju, obraziła się na coś- Zaśmiałam się i zwróciłam w stronę cioci. - nie miałaś przyjechać jutro? - Dodałam
-Miałam, ale dostałam tylko 3 dni wolnego więc. Tak w ogóle słyszałaś z kim będę pracować? - Pokręciłam głową na nie.
- Zespół One Direction słyszałaś ? -
- Coś mi się obiło o uszy- Wzięłam łyka herbaty i spojrzałam na mój wibrujący telefon ale postanowiłam go zignorować.
- Możesz ich spotkać w XFactor, sami tam występowali 3 lata temu i często tam przebywają- Odwróciłam się gwałtownie w jej stronę i spojrzałam na nią pytającym wzrokiem.
- S-Skąd wiesz o XFactorze? -
- Mam swoje sposoby kotku. nie no Simon do mnie dzwonił zaraz po twoim występie, Dobrze wiedział kim jesteś no i jesteśmy z Simonem współpracownikami więc wiesz - Uśmiechnęła się. W tym momencie do pokoju weszła Królewna Patricia ze skwaszoną miną.
- Charlotte twój laptop buzuje od wiadomości wioo mi to sprawdzić i uciszyć.- Rozkazała a ja posłusznie wstałam zostawiając ją i ciocię same w salonie.

*Oczami Patrici*

usiadłam obok cioci Charlotte, podparłam się ręką i spojrzałam na nią.
- Więc co się dzieje z Char i tobą? - Zapytała. Uniosłam delikatnie głowę i byłam w stanie powiedzieć jej wszystko. Tak też zrobiłam. Powiedziałam o tym jak Fabian ja potraktował, jak do siebie przed chwilą wrócili i także o George'u i tak dalej i dalej.
- Obiecuje że jak spotkam tego Fabiana zabije go. - Wymamrotała na co obydwie się zaśmiałyśmy.
- Mam nadzieje że George zmieni jej zdanie, naprawdę nie cierpię Fabiana i mam przeczucie że on znowu ją skrzywdzi - Wykrzywiłam się i spojrzałam w stronę wchodzącej do pokoju rozpromienionej Charlotte, która śmiała się sama do siebie.
- Dziewczyno jest 23 a ty się cieszysz jak głupia, co jest? - Charlotte zwróciła się w moją stronę i popatrzyła na mnie wzrokiem typu "Powiem ci później". Wzruszyłam ramionami i wróciłam do rozmowy z Ciocią Char kompletnie ignorując Charlotte która latała po domu jak głupia.

*1,5 miesiąca później*
* Oczami Charlotte*

Boże dlaczego ja to robię! Dlaczego dałam się na to namówić no dlaczego?! Za chwile wyjdziemy na scenę na pierwszy występ na żywo w programie XFactor. Wszystko szło dobrze do tej właśnie chwili. Stałyśmy za kulisami, Patricia jak zawsze spokojna a ja kłębek nerwów. Przez ostatni miesiąc było całkiem dobrze, Fabian i ja dogadujemy się, Bardzooo zaprzyjaźniłam się z Georgem który został dołączony do jakiejś grupy o nazwie Union J na bootcampie. Szczerze każdy z nich jest bardzooo bardzooo fajny. Ciocia wspominała coś o One Direction, Dzisiaj mieli odwiedzić uczestników i porozmawiać z nimi czy cooś. Nie obchodzi mnie to tak szczerze. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos chłopaka.
-Boisz się? - Zapytał tym swoim słodkim, bardzo mi znajomym głosem.
- Tak troszkee- Wyznałam. Wystawił ręce na znak że chce mnie przytulić. "Wpadłam" mu w ramiona i wtuliłam się w niego mocno.
- Nie jest tak źle, Wejdziesz, zaśpiewasz i zejdziesz - Wyszeptał mi do ucha i przytulił mnie mocniej. Pokiwałam głową zrozumiewawczo. Ktoś za nami odchrząknął. Odwróciłam się do tyłu by ujrzeć Patricie która wskazywała że już pora wejść na scenę. O boże- Pomyślałam. George dał mi buziaka w Polik i wystawił kciuki do góry kiedy weszłyśmy na scenę. Po występie ku mojemu zdziwieniu dostałyśmy całkiem dobre komentarze i udałyśmy sie do swojego xFactorowego pokoju który dzieliłyśmy razem. Za godzinę było jakieś spotkanie gdzie mieliśmy kogoś poznać bla bla bla.
- Trixie widziałaś moje buty ?!- zajrzałam pod łóżko gdzie stały moje buty ale niestety nie było ich tam.
- w łazience - odpowiedziała szybko. Udałam sie do łazienki i zabrałam moje buty.
Kiedy byłyśmy gotowe rozległo sie pukanie do drzwi i odpowiedz pat "proszę" w naszym pokoju znalazło sie 2 chłopaków. George i Josh z Union J.
- wow- wydusił George i pocałował mnie w Polik. - gotowe ? - dodał. Pokiwałam delikatnie głowa i wyszliśmy z pokoju. Doszliśmy do sali niedaleko naszego "domu". Była ogromna. Cudnie białe ściany, rożne świecące ozdoby, wielka kula na suficie, podłoga ze światłami. Matka boska ile tego było.
Stałam sobie przy barze wpatrując sie w szalejącą Patricie. Obróciłam sie by iść w jej stronę kiedy ktoś złapał mnie w talii.
- Jesteś mi dłużna taniec królewno- wyszeptał znajomy głos muskając przy tym płatki moich uszu. Pokiwałam głową na tak i wyszliśmy na parkiet dołączając do Patrici i Josh'a.

*oczami Patrici*

Uśmiechnęłam sie w strone Charlotte która wydurniała sie z Leanne(uczestniczka ale nie prawdziwa) i Georgem przy scenie. Nie powiem ze nie jestem na nią zła za to ze wróciła do Fabiana bo jestem zła i to cholernie. Ale jak to ujęła ona po prostu go kocha i koniec kropka. No cóż. Odwróciłam sie na pięcie w stronę picia kiedy poczułam zimny napój na moich rękach i sukience.
- Kurwa do cholery patrz jak łazisz pojebańcu! - wydarłam sie i uniosłam głowę do góry by ujrzeć najpierw dużo brązowych loków, później zielone oczy a potem wielki uśmiech ukazujący dołeczki.
- P-Przepraszam - wydusił próbując opanować śmiech.
- i z czego sie śmiejesz idioto?!- wykrzyczałam a mój krzyk zwrócił uwagę Char która chwile później znalazła sie obok mnie.
- wszystko dobrze? - zapytała z nutka zmartwienia w głosie. Pokiwałam głowa na tak i wskazałam na swoją mokrą sukienkę.
- co sie...-
- ten pajac wylał na mnie sok- przerwałam jej i wskazałam za Chłopaka.
- no mówiłem przepraszam!- wtrącił. - a tak wogule jestem Harry, Harry Styles. Wyciągnął rękę w moja stronę a ja tylko odwróciłam głowę by spojrzeć na Char. Chłopak także odwrócił głowę w stronę Charlotte i wyciągnął rękę w jej stronę.
- Charlotte Saunders - powiedziała i podała mu rękę, potrzasnął jej ręka i uśmiechnął sie biorąc krok do tylu.
- a ty zdradzisz mi swoje imię nerwusku?- zażartował i uśmiechnął sie w moja stronę.
- Jestem Lord Voldemort miło mi cie poznać Harry Potterze- odpowiedziałam szybko na co i Harry i Charlotte wybuchnęli śmiechem. Harry zaczął gadać o jego zespole czy coś co bardzo zaciekawiło Char, rozmawiali z dobra godzinę do póki George im nie przeszkodził.
- Charry, kocie ktoś przyszedł cie odwiedzić- wydukał poprzez głośną muzykę i wskazał na drzwi od sali gdzie stał nie kto inny jak pan "śpię z każdą" Fabian. Spojrzała w jego stronę a potem na mnie.
- obrazisz sie jak pójdę?- zapytała nieco nieśmiałym głosem.
- oczywiście ze tak.- odpowiedziałam z przekąsem, Char zrobiła smutna minkę, pocałowała mnie w Polik i pobiegła w jego stronę chwile później zniknęli za drzwiami sali. To sie dobrze nie skończy- pomysłami i zwróciłem wzrok na George’a który miał pytający wyraz twarzy.
- Harold! - dobiegł głos zza pleców Harry'ego
- to ja sie zbieram - wydukał i zniknął w tłumie zostawiając mnie sama z Zdezorientowanym George’m.
- co sie tak Gapisz ?- Brunet odwrócił wzrok w stronę drzwi za którymi chwile temu zniknęła Char a potem z powrotem na mnie. Kurde przecież on nie wiedział ze Char na Chlopa... Przepraszam męską dziwkę. George nadal patrzył sie na mnie z pytającą miną, tak on tu czekał na wyjaśnienia.
- to Fabian Chłopak Charlotte- pasie zakrzsztusiłam się na słowo "Chłopak". Mina George zbladła. Matko boska a jemu co znowu?
- nie mów mi ze sie zakochałeś w Charlotte! - szturchnęłam go ramieniem na co sie roześmiał. Jako odpowiedz wzruszył ramionami i pobiegł w stronę Josh'a.
 
___________________________
Długo mnie tu nie było i naprawdę przepraszam ale nauka szkoła itp łatwo nie jest. Obiecuje że będę dodawać wcześniej. Razem z Pat bardzo sie staramy. Nicole & Patricia ♥

Kom-Motywacja

sobota, 27 kwietnia 2013

Rozdział 3



*2 dni później Oczami Charlotte*
Zerwałam sie z łóżka i swój wzrok skierowałam na zegarek.
- 8:30 jest dobrze - Powiedziałam sama do siebie i wygramoliłam sie z łóżka. Dzisiaj miałyśmy iść na ten cały Casting. Dlaczego ja sie na to zgodziłam ? Założę sie że jak tylko wejdę na scenę od razu zemdleje. No nic zgodziłam sie a Patricia mi już nie odpuści. Weszłam do łazienki i wzięłam poranny prysznic, lekki makijaż , wysuszyłam włosy które pokręciłam i puściłam luźno na ramiona. Ubrałam sie w to (http://favim.com/image/306818/) i wyszłam z pokoju kierując sie do kuchni.


*Oczami Patrici*

Dziś miałyśmy iść na ten casting.
Po prysznicu, o dziwo ubrałam białą bluzkę, czarne spodnie i tego samego koloru kamizelką i kapelusz. wyszłam z pokoju, czuć był niesamowity zapach smażących sie naleśników. Ach, ta Char zawsze wie czego mi potrzeba. Stanęłam za nią cicho patrząc na naleśniki i śmiejąc się do siebie nie wiadomo z czego. Może dlatego że idziemy na casting ? Albo może dlatego że Charlotte w końcu rzuciła Fabiana ? O tak to był dzień  przylazł tu wczoraj w celu zabrania jej do kina , niestety miał pecha po pierwsze Char nie miała zbyt dobrego humoru bo jej ciocia miała do nas przyjechać a po drugie była na niego nieźle wściekła kiedy dał jej bransoletkę nie z tym imieniem co trzeba. Zamiast ‘’Nicole’’ było tam ‘’Sophie’’. Wywaliła go za drzwi krzycząc żeby więcej się tu nie pojawiał. Ależ ja miałam z tego ubaw.

*Oczami Char*

Odwróciłam sie do tyłu gdzie przy stole siedziała Patricia i gapiła sie na naleśniki.
- Jeżeli jeszcze nie pamiętasz głodujesz po ostatnim kochanie - Zaśmiałam sie i postawiłam naleśniki na stole oraz nalałam soku do szklanki.
- Przecież przeprosiłam – Dodała rozbawionym głosem. Kiwnęłam głową na tak i podałam jej naleśniki oraz sok.
- Co taka rozbawiona jesteś ? -
- A co mam się smucić ? Zerwałaś z tym czubkiem , idziemy na casting i to wszystko w 2 dni same powody do radości – Jej uśmiech zrobił się większy i zaczęła jeść swoją porcje. Zaśmiałam się na widok jej twarzy pokryty duża ilością bitej śmietany. Przez chwile dziwnie na mnie patrzyła a później zorientowała się że ma bitą śmietanę no brodzie , Polikach i nosie.


Wyjechałyśmy z domu o 10 jeśli nie będzie korków to powinnyśmy zdążyć. Przed wielką halą w której miał odbyć się casting stało chyba z 500 ludzi. Moje oczy otworzyły się szerzej ze strachu i stanęłam w miejscu jak wryta.
- O matko – wrzasnęłam
- no chodź już - powiedziała Pat
- Trixie ja tam nie wejdę ! - Krzyknęłam stojąc w miejscu i patrząc na tłum ludzi
- Znowu pękasz, dasz radę. Nic takiego się nie stanie - powiedziała. W sumie to miała rację ale panicznie bałam się tłumów i do tego sceny no i jeszcze jurorzy , w co ja się wpakowałam ! Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam w jej stronę.
- Dobra chodź – Patty uśmiechnęła się szeroko i wzięła mnie pod rękę żebym czuła się pewniej, zrobiłam krok w przód i zaczęłam powoli iść przed siebie. Westchnęłam i razem Z Patty udałyśmy sie do sierodka w celu zapisania sie.
- To ty nas zapisz a ja pójdę do łazienki - Rzuciłam w stronę Patrici która pokiwała głową i stanęła w kolejce. Wyruszyłam na poszukiwanie łazienki szczerze powiem nie czułam sie najlepiej. Wlepiłam oczy w podłogę próbując sie opanować kiedy jak na złość w kogoś weszłam i wylądowałam na podłodze.
- Uważaj jak łazisz ! - podniosłam głowę do góry i ujrzałam chłopaka. Całkiem słodki - Pomyślałam.
- Przepraszam zamyśliłam sie - Chłopak wyciągnął dłoń w moją stronę, pewnie ją chwyciłam a chłopak pomógł mi wstać.
- Jestem George - Chłopak uśmiechnął się w moją stronę.
- Ja Charlotte - Uśmiechnęłam sie i lekko zarumieniłam.
- Przepraszam ja już pójdę - Dodałam i ruszyłam przed siebie uśmiechając sie sama do siebie. Próbowałam się nie odwracać niestety nie udało się odwróciłam się a on nadal tam stał i patrzył na mnie kiedy na niego spojrzałam odwrócił swój wzrok i odszedł , oczywiście zrobiłam to samo i udałam się do przodu w celu odszukania łazienki

*Oczami Patrici*

Stałam w kolejce i nagle usłyszałam za sobą znajomy pisk. Tak jak się domyślałam była to Char która biegła w moją stronę.
- Pat nie uwierzysz poznałam takiego słodkiego chłopaka - powiedziała na jednym wydechu.
- uuuuuuuuuu, cos się kroi, ale mam nadzieje, ze tego nie z paprałaś i wzięłaś od niego numer, hmm?
- Pat powiedz mi czy ja zawsze muszę być taka głupia ? – Stuknęła się w czoło na co oczywiście się zaśmiałam
- Może go jeszcze spotkasz. – Powiedziałam żeby jakoś ją pocieszyć. Na tę myśl na twarzy Charlotte zawitał uśmiech który odwzajemniłam.
Stałyśmy w kolejce przez jeszcze jakieś 5 minut i zapisałyśmy się jako duet. Charlotte & Patricia. Całkiem fajnie to brzmiało a wyobraźcie sobie jak by to brzmiało gdybyśmy były sławne? Po zapisaniu nas odwróciłam się żeby porozmawiać z Char ku Mojem zdziwieniu nie było jej. Pierwsze co przyszło mi na myśl to łazienka.

*Oczami Charlotte*

Ja nie mogę tam iść nie nie nie ! wygłupie się i tyle przed 5 tysiącami ludzi i 4 strasznych jurorów , nawet obecność Patrici już nie dodała mi otuchy. Usiadła przy drzwiach od łazienki i schowałam twarz w dłoniach i skuliłam się pod ścianą.
- Char ! – Drzwi od łazienki otworzyły się a ja aż podskoczyłam.
- Tu jesteś , - Patricia usiadła obok i objęła mnie ramieniem. – Co jest ? – Zapytała ze zmartwieniem w tonie. Uniosłam głowę do góry i spojrzałam na nią.
- Ja nie chce tam iść , boje się. – Oznajmiłam ze strachem w tonie i znów spuściłam głowe.
- Oj nie martw się będzie dobrze, obiecuje – Przytuliła mnie i od razu poczułam się pewniej, wstałam z podłogi i złapałam za klamkę.
- No to chodźmy – Wystawiłam do niej rękę za którą złapała i razem wyszłyśmy z łazienki kierując się w stronę hali gdzie siedziało około 100 osób. Przełknęłam ślinę i westchnęłam kierując się w stronę wolnego miejsca ze spuszczoną głową kiedy niestety znowu w kogoś weszłam i raz jeszcze wylądowałam na podłodze. Patricia stała za mną ledwie powstrzymując się od śmiechu zwróciłam głowę ku niej a później ku osobę którą znowu staranowałam. Ku mojemu zdziwieniu był to ten sam chłopak co wcześniej.
- Czy ty za mną chodzisz ? – Zapytał pomagając mi wstać.
- Ja za tobą ? chyba ty za mną – Zaśmiałam się i spojrzałam w stronę Patrici która nadal powstrzymywała się od śmiechu.
- Też bierzesz udział ? – Zapytał po chwili ciszy na co ja pokiwałam głową.
- Ona mnie zmusiła – Wskazałam palcem na Patricie która podeszła trochę bliżej opierając się o moje ramię.
- Jeszcze będziesz mi wdzięczna – Wyszeptała ale niestety usłyszał ją i się zaśmiał. – Ty też bierzesz udział ?- Zapytała
- Jak widać – Wskazał na swój numerek który miał przyklejony na koszulkę. Patty uśmiechnęła się w jego stronę i wystawiła rękę.
- Jestem Patricia a z Charlotte już się znasz jak widać -
- Ja jestem George i tak znam wpadła na mnie wcześniej – Uścisnął jej rękę a ja się oczywiście zarumieniłam.
- Ona wpada na każdego nie martw się – Złapałam Patricie pod rękę i pociągnęłam za sobą.
- My idziemy Powodzenia – Rzuciłam w jego stronę i odeszłyśmy trochę dalej.
- Wam też ! – Odkrzyknął i zniknęłyśmy za rogiem. Spojrzałam złowrogo na Patricie na co ona się tylko zaśmiała. Zmrużyłam oczy i usiadłam na jednym z krzeseł.
Siedziałyśmy z Patty w holu czekając na naszą kolej Ja siedziałam jak na szpilkach a Patty ? Patty była zrelaksowana jak nigdy co jest z nią nie tak ? lub ze mną.
- Charlotte Saunders & Patricia Williams – Wypowiedział głos dochodzący zza otwartych drzwi, Kiedy usłyszałam swoje imię podskoczyłam z nerwów , Patricia wstała z krzesła czekając na mnie, powoli udało mi się z niego wstać, Patricia złapała mnie za rękę i poprowadziła w stronę wejścia za kulisy które prowadziły na scenę. Patricia rozmawiała o czymś z kimś z producentów w czasie kiedy ja próbowałam się opanować , w moim brzuchu pojawiały się nerwowe skurcze.
- 3,2,1 wchodzicie – Wypowiedział męski głos wręczając nam mikrofony i wypychając nas scenę. Weszłam tam i stanęłam jak wryta obok Patrici. Przede mną siedziały same gwiazdy w postaci jurorów niniejszym : Simon Cowell , Nicole Scherzinger, Louis Walsh i Tulisa. Jezu w co ja się wpakowałam! Nie powinno mnie tu teraz być powinnam siedzieć na dupie w domu i oglądać telewizje  tak to powinnam teraz robić. Spojrzałam znacząco na Patricie która tylko pogładziła mnie po ramieniu co miało znaczyć żebym przestała się martwić.
- Więc jak się nazywacie i ile macie lat ? – Zaczął Simon, Stałam jak sparaliżowana a to ja miałam odpowiedzieć.
- J-Jestem Charlotte I m-mam 16 lat – Zająknęłam się i byłam wogólę zaskoczona że coś wydusiłam.
- Ja jestem Patricia i mam 17 lat- Opowiedziała pewnie Trixie.
- Więc co nam  zaśpiewacie ? – Dodała Tulisa.
- Stay by Rihanna – Oświadczyła Patty.
- No to jedziemy – zakończył Simon i zaczęła grać melodia z piosenki. Zamknęłam oczy i przyłożyłam mikrofon do ust. Na szczęście Trixie zaczynała piosenkę więc miałam troche czasu żeby się opanować aż do refrenu. Oddychałam głęboko wyobrażając sobie że jestem teraz w domu i śpiewam do siebie że nikogo tam nie ma i wyszły ze mnie pierwsze słowa drugiej zwrotki.

It's not much of a life you're living
It's not just something you take, it's given
Round and around and around and around we go
Oh, now, tell me now, tell me now, tell me now you know

Not really sure how to feel about it
Something in the way you move
Makes me feel like I can't live without you
It takes me all the way
I want you to stay


Kiedy Patricia dołączyła do mnie z refrenem od razu poczułam sie pewniej ale nie miałam zamiaru otwierać oczu aż do końca.

I want you to stay
Ohhh


Zakończyłyśmy piosenkę razem wtedy otworzyłam oczy I uśmiechnęłam sie kiedy usłyszałam te głośne klaskanie I okrzyki dla nas. Spojrzałam na Patricie a ta przytuliła mnie i wyszeptała że jest dobrze.
- Więc – Zaczęła Nicole. – Dziewczyny powiem jedno – Moje serce stanęło w tym momencie co jeżeli wszystko spaprałam ?
- To . Było . Wspa-nia-łe – Powiedziała z małymi odstępami a potem przesylabowała Wspaniałe. Na moje usta wkradł się lekki uśmiech tak samo z Patty. Jurorzy opowiedzieli swoje opinię które nie były takie złe teraz przyszedł czas na decyzje.
- Nicole ? – Zapytał Simon kierując głowę w stronę Nicole Scherzinger.
- Zdecydowanie Tak – Odpowiedziała patrząc prosto na nas.
- Louis ? – Tym razem skierował się do Louisa Walsha.
- Dziewczyny jesteście wspaniale ale z bólem serca musze powiedzieć Nie , jak dla mnie jesteście za młode – Uśmiech od razu zniknął z mojej twarzy , jeszcze jedno nie i to koniec.
- Tulisa ? – Skierował się w stronę czarnowłosej która spojrzała na Louisa a potem na nas.
- Louis jesteś wredny wiesz ? – Wypowiedziała w stronę Siwowłosego. – co z tego że są młode mają wielki talent i ze względu na to a nie na wiek powiem wielkie TAK ! – Wykrzyczała w naszą stronę a uśmiech znowu powrócił na nasze twarze. Przysunęłam Się troche do Patrici a ta objęła mnie swoją ręką. Ostatnia decyzja jeżeli powie nie koniec z nami.
- Dziewczęta – zaczął Simon. – musze zgodzić się Louisem , jesteście troche za młode – Usmiech znowu zszedł z mojej twarzy a do oczu zaczęły napływać łzy tak samo było z Patricią obie spuściłyśmy głowy w  dół czekając na decyzje.

_____________________


długo nas tu nie było ale rozdział jest :D Mamy nadzieje że sie podoba i w końcu moze dostaniemy chociaż kilka komentarzy :( no to do następnego//Nicole)

czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział 2



Otworzyłam drzwi i odstawiłam zakupy do kuchni. Spojrzałam na zegarek było już po 19.
- To ja zrobię kolacje ! – Krzyknęłam z kuchni i zabrałam się za rozpakowywanie zakupów.
- To ja pooglądam Erona ! – Odkrzyknęła na co zaśmiałam się sama do siebie i zabrałam za robienie kolacji.


*Oczami Patrici*

- Charlotte robi kolacje to ja sobie posiedzę – Powiedziałam sama do siebie na co się zaśmiałam. Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor akurat zaczynał się Zmierzch. – Kochanie jak chcesz zdążyć to się śpiesz film się zaczął – Krzyknęłam w stronę kuchni , a Char wyskoczyła zza rogu.
- No to mi pomóż co ? -
- Nie , jakoś mi się nie chce – Zaśmiałam się i wlepiłam w telewizor
Zaczęły lecieć reklamy. Coś tam o talentach muzycznych odwróciłam głowę w stronę telewizora. Była reklama castingów, do Brytyjskiego X-Factor.
- Lottie, chodź szybko -zawołałam.
- Jejuu znowu sie pali ? - Wyleciała z kuchni ze śmiechem.
- taaaaaaaak! Zaraz wybuchniesz, booooooo idziemy na casting – krzyknęłam
- Do czego znowu ? - Zapytała siadając obok.
- no do czego ? Do XFactor !! - znów krzyknęłam - w Londynie jest za 2 dni
  Char wybuchła śmiechem i spojrzała na mnie tym razem poważnie.
- Ale ty żartujesz tak ? - Spoważniała.
- nie. Czemu bum miała żartować. Nie chcę mi się czekać rok na kolejne przesłuchanie do szkoły. Tam byśmy się szybciej wybiły niż w tej szkole. To co ty na to ? -zapytałam z nadzieją
Nic zastanowiła sie chwile patrząc w telewizor.
- Nie ma mowy ! Wiesz że nie lubię występować przed publicznością ! - Wykrzyczała i udała sie w stronę kuchni.
- ja Cię tam zaciągnę, czy tego chcesz czy nie - powiedziałam pewnie
- Powodzenia skarbie - Powiedziała ze śmiechem i zniknęła w kuchni.
Już ja cie tam zaciągnę , Wiedziałam że i tak ze mną pójdzie potrzebowała tylko czasu a ja miałam już plan jak ją tam zaciągnąć . Buahahaha.


 *Oczami Charlotte*

Stanęłam przed blatem i zaczęłam śmiać sie sama do siebie. "Tak na pewno mnie tam zaciągnie ciekawe jak , ja , publiczność , scena i muzyka haha mowy nie ma" Pomyślałam i wróciłam do robienia kolacji.
- Patty co będziesz jadła ? - Wykrzyczałam w stronę salonu
- nic od ciebie nie chce się zdrajczyni !! - krzyknęła, oczywiście nie była na mnie zła nie bardzo umiała mnie okłamywać, więc na te słowa tylko się zaśmiałam.
- Dobra do rana głodujesz ! - Odkrzyknęłam i nałożyłam czekoladę na swoje naleśniki.
Usłyszałam jakieś szmery, a potem krzyk Pat "Wychodzę" !!!! Weszłam do salonu ze swoim talerzem i spojrzałam w jej stronę kierując się na kanapę.
- Gdzie idziesz do cholery ?? - Wykrzyknęłam zanim zdążyła wyjść - Fabian zaraz tu będzie ! – Dodałam
- Tym bardziej wychodzę - Złapała za klamkę i trząsnęła drzwiami wychodząc.
- ok – wzruszyłam ramionami ,zaczęłam jeść i oglądać Zmierzch.

*Oczami Patrici*

Och Fabian, Fabian. Cały czas tylko ten Fabian i Fabian mam go dość. Nie dość, że wykorzystuję Char to jeszcze spóźniłyśmy się prze niego na przesłuchanie. Mam nadzieję, że uda mi się namówić Nicole, żeby poszłam ze mną na przesłuchanie jako duet. Nie mam pojęcia co bym zrobiła gdyby się nie zgodziła. Zdecydowanie muszę ją namówić. Tak musze ją namówić Postanowiłam , udając sie w stronę naszego ulubionego parku , i proszę kto tam był ? Fabian do cholery , a co robił ? obściskiwał sie z jakąś lalunią na ławce. Przecież miał być teraz u Nicole , z tego co mówiła. Zrobiłam im zdjęcie, żeby mieć haka na Fabiana. Podeszłam do niego i powiedziałam :
- ooo, cześć Fabian myślałam, że miałeś być u swojej dziewczyny. – z nutką gniewu w głosie wypowiedziałam te słowa na co dziewczyna od razu się od niego odsunęła.
Zaskoczony odwrócił sie w moją stronę i zrobił wielkie oczy.
- U swojej dziewczyny ? - Zapytała towarzysząca mu blondynka.- Mówiłeś że nie masz dziewczyny ! - Krzyknęła i odbiegła od niego.
- Dzięki Patricio ! - obejrzał sie za dziewczyną i zwrócił sie do mnie.
- Zawsze do usług skarbie ! – odpowiedziałam z ironią w głosie - no co ? Fabianek nie jest już taki święty – dodałam po chwili
- chyba jej nie powiesz ?  Zapytał ze strachem .
- a żebyś wiedział Ze powiem - zaśmiałam sie
- bo akurat ci uwierzy – zakpił
- Oj uważaj kochanie bo twoja pewność siebie się wychyla – Zaśmiałam się ironicznie i spojrzałam na jego obrzydliwą twarz . – Przecież wiesz że zrobię wszystko żeby z tobą nie była -
- oj słoneczko pomyśl jak złamałabyś jej serce ? Przecież wiesz jak bardzo mnie kocha - Zaśmiał sie . Szlak i tu miał racje świata poza nim nie widziała, a jeżeli teraz jej o tym powiem znowu pomyśli że to moje wymysły i nie pójdzie ze mną na Casting.
- ty męska dziwko, myślisz że ona będzie płakać po takim dupku – Stuknęłam go w ramię na co on tylko się zaśmiał.
- a myślisz ze ci uwierzy ? Ona dobrze wie ze mnie nie lubisz i robisz wszystko żebyśmy zerwali więc nie rób sobie nadziei kochanie - Zaśmiał sie i pogładził mnie po Poliku. Odepchnęłam jego rękę i spojrzałam na niego z pogardą.
- hmmm, myślę że zdjęciu uwierzy !!! – Oh Yeah Patricia 1 Fabian 0. 1:0 Kotku . Pomyślałam
- jakiemu zdjęciu ???!! – wykrzyknął zirytowany w moja stronę
- a no takiemu, które zrobiłam. Do widzenia, nie zaraz........oby nie widzenia.- ukłoniłam się i odeszłam w stronę naszego mieszkania.
- spieprzaj Patricia ona i tak będzie Ze mną !! - krzyknął na co wystawiłam mu środkowy palec i odeszłam od niego najdalej jak można. Teraz jedno sprawa, Jak powiedzieć to Char żeby jej nie zranić ? może on ma racje ? Może nie powinnam jej mówić , ona jest zbyt wrażliwa ostatni raz po zerwaniu z chłopakiem zamknęła się w swoim pokoju na 2 tygodnie a wychodziła tylko żeby coś zjeść ze względu na to że łazienkę miała w pokoju. Szłam tak myśląc czy jednak jej powiedzieć czy może nie , Jeżeli jej powiem on zapewne jakoś z tego wybrnie lub złamie jej serce , a jeżeli nie powiem wszystko będzie dobrze i może uda mi się ją namówić na XFactor. Tak to moja decyzja na razie jej nie powiem , może po tym jak już pójdziemy do XFactor ? może po tym jej powiem. Po rozmyślaniu nawet nie wiem kiedy doszłam do mieszkania.

* Oczami Charlotte *

Jejuu czemu jej tyle nie ma , nie lubię sama siedzieć w domu. Tak samo Fabian gdzie on jest ? miał tu być już 30 minut temu. Zamyśliłam się oglądając w samotności Zmierzch i pijąc gorącą czekoladę kiedy do domu wparowała wnerwiona Patricia która od razu poleciała do swojego pokoju.
- Ciebie też miło widzieć skarbie ! – Krzyknęłam za nią i zaśmiałam się. Sekundę później zadzwonił dzwonek do drzwi , Leniwie wstałam z kanapy i otworzyłam drzwi. Ucieszyłam się na widok mojego chłopaka z kwiatami.
- Przepraszam że się spóźniłem miałem coś ważnego do załatwienia – Wręczył mi kwiaty i zanim zdążyłam się odezwać chłopak wpił się w moje usta , wchodząc do domu i zamykając za sobą drzwi. Chłopak objął mnie w talii i przewrócił na kanapę cały czas całując.

*W tym samym czasie Oczami Patrici*

Wleciałam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Nadal nie mogę wybić sobie z głowy tego co ten pajac zrobił ! jak on mógł , jak mógł zdradzić moją małą Char. No nic na razie nie mogę jej powiedzieć.. Usłyszałam dzwonek do drzwi , Ciekawe kto to jeżeli on to nie ręczę za siebie. Wstałam z łóżka i wychyliłam się zza rogu żeby niezauważona zobaczyć kto to. Ja pierdole dlaczego akurat on ! – Pomyślałam i wychyliłam się bardziej żeby usłyszeć o czym rozmawiają.
- Przepraszam że się spóźniłem miałem coś ważnego do załatwienia – Uśmiechnął się i wręczył Nicole bukiet czerwonych róż. Jeżeli całowanie innej nazywasz ‘’Załatwianiem czegoś ważnego’’ to jejku brawa za pomysłowość. – Pomyślałam i odwróciłam się powrotem w ich stronę. CAŁOWALI SIĘ !! NA KANAPIE !! Po tym co zrobił ma czelność ją całować ? z resztą Charlotte nic o tym nie wie niestety. Nie ja nie będę na to patrzeć od początku wiedziałam że on chce tylko jednego a mianowicie ‘’Zaliczyć ją’’ Jak to mówią chłopcy ale niestety, Charlotte jest rozsądna nie daje się tak łatwo aż dziwne że on jest z nią już prawie rok, chociaż pewnie za każdym razem jak stąd wychodzi idzie zaliczyć inną , Tak takie jest życie niestety. Chciałam wbiec do pokoju i wywalić go za drzwi ale nie zrobię tego Char , więc postanowiłam wrócić do swojego pokoju i poczekać aż skończą.

*Oczami Charlotte*

- Fabian ! Fabian ! – Wykrzyczałam i oderwałam się od niego kiedy próbował zdjąć ze mnie koszulkę.
- No co ? Ile jeszcze mam czekać ?! – Powiedział groźnym tonem którego jeszcze nigdy nie słyszałam.
- Mówiłam ci że nie chcę do cholery ! – Odkrzyknęłam na co on zmierzył mnie groźnym wzrokiem.
- Niby dlaczego ? biedna 16 letnia dziewczynka się boi ? – Zakpił śmiejąc się
- To że ty masz 18 nie znaczy że jesteś lepszy ! – Wykrzyczałam mu w twarz. A moje oczy się zeszkliły
- Dobrze już , Przepraszam – Objął mnie ramieniem i pocałował w czoło. Wtuliłam się w niego a on po chwili wstał. – Wybacz ale muszę już iść – Złapał za klamkę i wyszedł nawet się nie pożegnał. O co mu dzisiaj chodzi ? Wzruszyłam ramionami a do pokoju weszła Patricia z uśmiechem na twarzy.
- Książę z bajki już poszedł ? – Zaśmiała się i usiadła obok.
- Poszedł ale jakoś dziwnie się dzisiaj zachowywał
- On nie od dzisiaj się tak zachowuje skarbie , a co znowu próbował ? no wiesz – Zaczęła wymachiwać rękami a ja wiedziałam o co jej chodzi , przytaknęłam tylko i zwróciłam się w stronę telewizora. – Jaka z niego świnia najpierw całuję się z inną a potem….  – Odwróciłam się w stronę Patty z niedowierzeniem.
- Że co przepraszam ?
- Nie nic . -
- Trixie ? o co chodzi ? – Patricia zwróciła się w moją stronę i opowiedziała mi o całej sytuacji w parku , pokazała mi także zdjęcie. Nie mogłam w to uwierzyć , moje Poliki zalały się łzami , JAK ON MÓGŁ ! Wtuliłam się w Patty i zaczęłam ryczeć.
- No już kochanie , ale ostrzegałam – Spojrzałam na nią groźnym wzrokiem a ona podniosła ręce do góry na znak że nic nie powiedziała. Otarłam twarz i stanęłam naprzeciw Patrici.
- Słońce przygotuj się za 2 dni jedziemy do XFactor. – Uśmiechnęłam się na co Patricia strasznie mocno mnie przytuliła.
- Myślałam że znowu będziesz siedzieć w domu i ryczeć. -
- Nie tym razem , on nie jest tego wart.- Oświadczyłam i usiadłam na kanapie kontynuując oglądanie Zmierzchu razem z Patty. I tak oto minął nam wieczór. Mój chłopak okazał się być zwykłą świnią,  nie wiem czemu ale zgodziłam się na udział w tym programie i do tego strasznie się cieszę że mieszkam z wykrywaczem kłamstw inaczej mówiąc z Patricią.
_________________________



Rozdział number two. :D hue hue pisany razem z Patty więc mamy nadzieje że sie spodoba. Troche sie napracowałyśmy ze względu na to że mieszkamy w dwóch innych krajach i mamy tylko internet żeby sie ze sobą kontaktować ale mniejsza z tym.  Mam nadzieje że rozdział nie jest za krótki. Każdy komentarz znaczy dla nas wiele więc jeżeli czytacie nie zbawi was 5 minut żeby napisać komentarz :D Pozdrowienia . Nicole i Patricia ♥